W walentynkowe popołudnie grupa sławskich morsów o gorących sercach weszła do lodowatej wody Jeziora Sławskiego.
W działalności sławskich morsów nie chodzi jednak tylko o prozdrowotne kąpiele. Przy okazji swojej aktywności angażują się oni w akcje charytatywne.
Na ostatnią Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy przekazali oni 1100 zł a w sobotę, nominowani przez wschowskie morsy na zamarzniętej tafli Jeziora Sławskiego zatańczyli do piosenki pt. "Jerusalema". Wszystko po to by pomóc panu Pawłowi Antkowiakowi ze Wschowy.
Ten stolarz z ogromnym doświadczeniem od pewnego czasu zmaga się z cukrzycą typu II oraz nadciśnieniem tętniczym.
Kiedy w 2020 roku zachorował na Covid-19, jego stan zdrowia znacznie się pogorszył. Doszło do szeregu powikłań, w wyniku których wystąpił u niego zakrzep i zator tętnic, a w konsekwencji martwica prawej stopy i podudzia. Lekarze nie mieli innego wyjścia, musieli amputować mu prawą nogę.
Pan Paweł potrzebuje protezy oraz dalszej rehabilitacji by móc się swobodnie poruszać.
Sławskie morsy na ten cel zebrały 700 zł.
Sławscy wielbiciele lodowatych kąpieli morsują nie tylko w Sławie.
- W połowie marca wybieramy się do Przesieki niedaleko Karpacza, gdzie będziemy morsować w wodospadzie - powiedziała nam pani Katarina Bernacka z grupy StarMors Sława.