Kilka lat temu, kiedy słupy były wymieniane, gniazda zostały zrzucone a bociany, przez wiele następnych lat omijały Droniki.

3 lata temu jednak bociek ponownie zadomowił się w tej miejscowości, i ze względu na to, że ptaki te są pod ochroną, mieszkająca w sąsiedztwie pani Honorata, wspólnie z panem Alfredem Reslerem, postanowili działać. Starania o przyszłość bocianów w Dronikach trwały 2 lata, aż wiosną tego roku energetyka z Wolsztyna zamontowała na słupie specjalną platformę. Co najważniejsze, nowi właściciele wprowadzili się na nią bardzo chętnie. Miejmy nadzieję, że jeszcze w tym roku doczekają się potomstwa.